jazda tuktukiem
kurs promem w relacji Don Sak - Na Thon
Około godziny 14:30 dopłynęliśmy do Na Thon (przystań na zachodnim wybrzeżu Koh Samui). Godzinę czasu zajęło nam znalezienie guesthouse'a z ładnym pokojem z łazienką, klimą i tv (420bht), oraz wyszukanie lepszej niż standardowa oferty na motorbike'a (standardowo 150bht / dzień, my dostaliśmy za 120bht / dzień, "nowy" skuter).
Szybkie tankowanie (40bht / litr) i ruszyliśmy w trasę. Przestawienie się na ruch lewostronny i tajski sposób jazdy wymagało trochę czasu, ale było możliwe :). Pojechaliśmy wzdłuż wybrzeża (na północ a później na wschód wyspy) zatrzymując się w kilku miejscach (punktach widokowych, straganach, innych) oraz na plaży Meanam Beach (pierwsza kąpiel w oceanie - woda baaardzo ciepła :) ). Ostatecznie minęliśmy lotnisko i dojechaliśmy do świątyni Big Buddha Temple. Tu zastał nas zmrok. Powrót do guesthouse'u zajął nam około godziny (35km) - jazda nocą po tajskich drogach, to jest wyzwanie :D.
łodzie rybackie
Koh Samui - plaża Meanam Beach
Big Buddha Temple
Gdyby mi ktoś wczoraj powiedział, że będę dziś jeździł po zatłoczonych tajkisch drogach, wyprzedzał tubylców i trąbił na nich jak oni na mnie - nie uwierzyłbym :P
czy jedliście już naszą ulubioną zupę nudlową (ze wszystkim) ?
OdpowiedzUsuńaż czuję, jak tam macie gorąco :))))
jak kamera, krecisz cos? :P
OdpowiedzUsuńzupy nudlowej jeszcze nie jedliśmy.. ale obiecujemy spróbować :), Michał: przede wszystkim robimy zdjęcia.. kręciliśmy przejazdy na skuterze przez różne miasteczka :)
OdpowiedzUsuń