jeden z hoteli z prywatną plażą i kilkoma basenami
Ostatecznie dojechaliśmy do skrzyżowania z drogą prowadzącą na lotnisko (znaną z wczorajszego wypadu), po czym obraliśmy kierunek spowrotem do Na Thon. Tego dnia przejechaliśmy 100km, a w ciągu 24h licznik motorbike'a wskazal nam 160km przebiegu :).
zaznaczenia: trasa przejechana motorbike'iem:
niebieskie - niedziela, czerwone - poniedziałek
niebieskie - niedziela, czerwone - poniedziałek
skały Hin Ta Hin Yai Rock :)
jeden z wodospodów znajdujących się w centralnej części wyspy
O 17:50 wypłynęliśmy w kierunku Koh Phangan. Podróż zajęła około godziny, a Wyspa przywitała nas zatłoczonym miasteczkiem Thongsala. Łodzią płynęło prawdziwie międzynarodowe towarzystwo - młodzież udająca się na jutrzejszą imprezę FullMoonParty. W związku z powyższym znalezienie noclegu (rozsądna jakość za rozsądną cenę) było nie lada wywaniem. Po 3 godzinach błądzenia po mieście i jego okolicach zdaliśmy się na wcześniej poznanego Pawła i udaliśmy do oferowanego przez jego znajomego Roba domku bungalow - plaża Ao Ban Khai (400bht / noc / bungalow).
rozładowywanie bagażu po dopłynięciu do Koh Phangan
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz